jaś skoczowski - Wto 27 Sty, 2009 natalia 2, to ja się emocjonuję i powiem - wypierdalaj. to, że Tobie coś nie pasuje, jest równie ważne dla mnie, jak dla Ciebie może być to, że mnie nie pasuje. założyłaś temat, co do którego oczywiste było, że wypowiedzą się w nim zwolennicy legalizacji. Lidka - przed pełnoletnością nie wiedziałem chyba nawet, jak zielsko wygląda. potem ludzie przy mnie palili i częstowali, a ja nie się nie częstowałem. a powtarzali prośby. mówili jakie to wykurwiste. non-toper. i nic. potem mi przeszło, moja sprawa czemu. dlaczego Ja miałbym odpowiadać za to, że Ty swojego dzieciaka upilnować nie możesz? zwłaszcza, żę swój rozum będzie miał i jak nie będzie chciał, to nie weźmie. mam swoje upodobania, nie każę nikomu nigdzie nic brać, dlaczego mnie nie wolno? dlaczego mam poświęcać siebie, bo chcecie mieć takie, a nie inne dizeci? albo, jak w przypadku Natalii - chcecie, by cudze dzieci były inne niż są? niech zrobią specjalne sklepy, w których możesz to kupić, niech będzie można było tam sprzedawać tylko syfy i gówna i nic więcej, żeby nie było wymówki, że dzieciaki same chodzą, bo blisko są komiksy. niech każda sprzedaż będzie rejestrowana (byleby choć to utajnili przed pracodawcami) ale niech się łaskawie czyści odpierdolą od ćpunów. ja proszę. nie musisz patrzeć na mnie, nie musisz się ze mną modlić, nie musisz mnie lubić, ale daj mi żyć po swojemu i rozpierdalać się tak, jak mi się podoba, okej? choć symbolicznie, gesty też się liczą. bo jak na razie nie okradłem nikogo i nie zabiłem. stąd nie zrobiłem tego przez dragi też. skoro tego nei zrobiłem, może zasługuję na odrobinę zaufania? Anonymous - Wto 27 Sty, 2009 rysiek napisał; ''Nie rozumiem dlaczego trawsko albo miękkie narkotyki mają być nielegalne podczas gdy normalnie można kupić w sklepie flaszkę. Kurwa, czym to się różni od narkotyków? Uzależnia zupełnie podobnie (od zielska nawet mocniej - kto widział/znał alkoholika na delirium ten wie), szkodliwe jest tak samo albo i bardziej. Dziwna jest ta obłuda i brak konsekwencji. Człowiek ma rozum, jak chce eksperymentować z różnymi substancjami to dlaczego ktoś ma tego zabraniać? Dopóki nikt nikomu krzywdy nie robi nie mam nic przeciwko.'' nie mam co rozwijać komuś, kto porównuje wódkę do narkotyków. wnioskuję z tego, że twoja wiedza na ten temat i doświadczenia oscylują wokół wesołych imprez na podwórku. ale wcześniej napiszę coś UWAGA narkotyki nie są złe. w rękach człowieka nabierają wyrazu. 3 tyg temu spod mojego bloku pogotowie zabrało człowieka z wolna wolą,/ jak to fajnie brzmi /-dziewczynkę 13 letnią, która naćpała się i weszła sobie na takie skałki , skąd spadła.nikt jej nie zabronił eksperymentować, więc sobie eksperymentowała. mnie nie interesuje co pańswo ma z narkotyków, czy czego z nich nie ma. interesuje mnie, żeby nie było takich sytuacji.żeby nie otwierać dzieciom drogi do zagłady. i frazesy jakie pisze rysiek o tym, że człowiek jest mądry - można sobie w dupę wsadzić w porównaniu z realem. Anonymous - Wto 27 Sty, 2009 janek skoczkowski - wypierdalej róznież. gratis masz takiego pstryczka w nosek, za emocjonalność zbytnią. baj. jaś skoczowski - Wto 27 Sty, 2009
z tego co czytałem (a czy to prawda nie wiem) to koszty dostarczania im hery (za darmo) byłyby niskie, o ile założy się, że nie wielu skusiłoby się na ćpanie heleny. choćby dlatego, że skutki są szybkie, łatwo je przedstawić ludziom przed wzięciem. w dodatku można zutylizować ćpunów tak, jak zrobiono to chyba w Danii - niech zamiatają ulice np. za heroinę. no ale rozumiem, współczucie dla faceta, który może wpierdolić się w gówno nie jest nie do pojęcia. Anonymous - Wto 27 Sty, 2009
czytam i nie wierze... Ryszard - Wto 27 Sty, 2009 Natalia, ale przecież jakby ta 13latka kupiła sobie flaszkę to efekt byłby dokładnie ten sam! Ja nie mówię o koksie, dropach czy amfie tylko o marihuanie, haszu, względnie LSD! Widziałaś kiedyś ludzi uzależnionych poważnie od alkoholu? Halucynacje, wymioty, totalny brak przystosowania do życia i konieczna ogromna siła psychiczna i wsparcie by się z tego wykaraskać, co większości raczej się nie udaje. Do tego rozpad rodziny, utrata pracy i znajomości, życie w gruzach. Nie wiem czy znasz kogokolwiek, komu trawka w ten sposób zrujnowałaby życie. Łatwiej jest ją rzucić, nie występuje głód ani delirium. Wkurwia mnie to, że ktoś chce zabraniać mi korzystania z pewnych rzeczy tylko dlatego, że nie potrafi upilnować swoich dzieci albo nie umie się kontrolować. Anonymous - Wto 27 Sty, 2009 Ryszardzie nie zgadzam się z tobą.nie chcę też odpisywać ci na to wszystko, bo nie było moim zamiarem kłócenie się o rację. prowadziłam zajęcia w ośrodku z narkomanami, to starczy chyba za komentarz. znam - znałam kilka osób, którym trawka skomplikowała życie. tak, że już nie żyją. Ryszard - Wto 27 Sty, 2009 Zakażmy więc też hazardu, pracowania i seksu. Na pewno będzie się żyło lepiej. 
Może masz trochę racji, ale jestem przekonany, że przesadzasz. xkrzysiekx - Wto 27 Sty, 2009 a gdy ktos siem upije i wypadnie z balkonu? były i tkaie rpzypadki przecież. i co - panstwo an tej podstawie przestało czerpac zyski z alkoholu lub go zdelegalizowało? ew. mozna wprowadzić obostrzenia i np. sprzedawac dopalacze osobom pelnoletnim. ale to i tka zapewne tylko wtredy objęte będa akcyza , a panstwo bedzie pobierac z teog tytułu haracz. na chemii sie nei znam, ale tyle wiem ze alko rozni sie od srodkow psychoaktywnych Kaczma - Śro 28 Sty, 2009
Anonymous - Śro 28 Sty, 2009 spożycie jakiejś substancji rośnie wraz z jej dostępnością, a lęk przed jakąś nielegalną substancją jest dla wielu zaporą, by ją zażyć.świat stoi na tej ludzkiej zasadzie od wieków. magdalenik - Śro 28 Sty, 2009
moze jednak?zakladasz temat,ale sie nie wypowiesz?
a tusipect ma w skladzie efedryne.tez bedziesz z nim walczyc? 
obracalas sie wsrod cpunow-teraz jestes przeciwko legalnym narkotykom(czy jak tam to nazwiesz).moze jakbys troche czasu spedzila wsrod alkoholikow nie widzialabys takiej przepasci miedzy porownaniami
na alk jest,ze tak powiem powszechne przyzwolenie,bo jest juz tak czesto,przy tak wielu okazjach i przez tak rozne osoby spozywany,ze juz malo kto sie oburza.narkotyki sa bardziej tabu,wiec co chwile ktos wyskakuje z pretensjami.a jak dla mnie gdyby obiektywnie spojrzec,to identyczne gowna.wierz mi,mam spore doswiadczenie z jedna i z druga grupa i nie bede"nobilitowac"zadnej z nich.
 a mnie sie zdawalo,ze ludzie wlasnie od wiekow pragneli tego co zakazane 
ogolnie-nie mam nic przeciwko dopalaczom.nie korzystam z nich,ale wiem ze zamkniecie tego typu sklepow nic nie zmieni,wiec nie bede sie pluła o to. a te grupki malolatow,o ktore sie tak martiwcie,bez dopalaczy i tak sobie bez najwiekszego problemu poradza.co najwyzej lykna cos nie sprawdzonego,przekręcą sie,ale co tam...grunt zeby legalnie nie kupowali 
ponadto-obrazowo mowiac z zalozmy 20 cpunow jakich znam,3 osoby korzystaja z dopalaczy. i sa to osoby ktore maja juz na koncie kilogramy spozytych substancji,a nie"o,nigdy nie bralem! otwarli dopalacze! lece kupic!".takich osob,nie zaprzeczam tez sie na pewno troche znajdzie,ale w porownaniu do korzystalacych z mniej legalnych zrodel,jest to garstka.a czy sie ta garstka powiekszy do jakichs znacznych rozmiarow,nie sadze.dopalacze sa dosyc drogie,dzialaja jednak inaczej niz"prawdziwe"narkotyki(czyt.gorzej,w moim odczuciu)i sa ...legalne.a dzieciaki lubia ryzyko;] a poza tym z tego co mi sie zdaje,w sprzedazy sa tabletki i gadzety do palenia.(chyba ze mnie ktos wyprowadzi z bledu).nie ma proszku czy plynu czyli dawanie w zyle odpada.dla mnie to duzy plus"legali".
u nas w krk bez dowodu nic nie kupisz.
Saj-En - Śro 28 Sty, 2009 magdalenik a gdybys w przyszłości miała dzieci i one kupiłyby sobie takie cacko i przyszły pod wpływem do domu poleciałabyś sie drxzeć do dopalaczy że sprzedali bez dowodu?? magdalenik - Śro 28 Sty, 2009 daj spokoj
skad ty jestes?probowales kiedys zdobyc narkotyki?bo w mojej okolicy no problem.w dopalaczach chociaz na opakowaniu mozna sklad przeczytac,szkolny dealer gwarancji nie daje.wiec wole mniejsze zlo w postaci dopalaczy. Anonymous - Śro 28 Sty, 2009 magda - szkoda mi czasu na odpisywanie ci. naucz sie czytać ze zrozumieniem, to może zobaczysz gdzieś , w którymś moim poście sedno tego, co o tym myślę. magdalenik - Śro 28 Sty, 2009
nawzajem. spodziewalam sie tego.dosc czesto"szkoda ci czasu". zaczynasz watek a kazdy poglad mijajacy sie z twoim nie jest wart odpowiedzi.no brawo. bardzo mi przykro,ze nie masz ochoty na rozmowe ze mna 
Anonymous - Śro 28 Sty, 2009 odpowiadanie na twoje posty to własnie czynnosc pt.strata czasu. upraszczasz, nie czytasz ze zrozumieniem, pisanie do ciebie to powtarzanie sto razy tego samego.zamiast czegoś na kształt dyskusji wychodzi sprzeczka osobista. widzę że odkąd odeszłam z forum się to nie zmieniło. jak chcesz konfrontacji , bo to umów się na solo z dewotką. magdalenik - Śro 28 Sty, 2009 sprzeczka osobista pojawia sie gdy ktos odmawia dyskusji na inne tematy... ok,nie to nie.chociaz ciekawe,bo to byl moj pierwszy post skierowany do ciebie,a ty juz wiesz ze:
jak chcesz sie pouzalac,to sie spotkaj z xiao mei. tez mi szkoda czasu.koniec. Stanzberg - Śro 28 Sty, 2009 W pocie czoła wypiedoliłem w kosmos Waszą żałosną napinkę i przypominam, że znacznie fajniej wychodzi organizowanie ustawek na PW! Przynajmniej dla reszty użytkowników, którzy niekoniecznie przez 3 strony chcą czytać, co Natalia myśli o Devotce i vice versa. Jeśli nie macie nic do powiedzenia na zadany temat, zawsze możecie odpuścić sobie dysputę. Pazzo - Śro 28 Sty, 2009 Miękkie narkotyki powinny byc dozwolone. Kto nie bierze teraz wtedy też nie weżmie. A ci co chcą brać to teraz nie maja z dostaniem ich zbyt dużego problemu. Że uzależniaja i niszczą życie? A alkohol, papierosy, seks, internet, telewizja, fast foody, uzależnienia od upustu agresji poprzez bicie niewinych to nie? Wszystko zależy od człowieka. Kaczma - Śro 28 Sty, 2009 gdyby miekkie były legalne to przynajmniej były bez syfu a tak
Myrkull - Śro 28 Sty, 2009
Lipa trzeba było kisiel dać. A gadanie o tym że np. marihuana marnuje komuś życie jest żałosne. To ten ktoś sam marnuje sobie życie przez swoje decyzje. Nawet jak zaczął ćpać jako gówniarz pod wpływem otoczenia, reklamy i hormonów. jaś skoczowski - Czw 29 Sty, 2009 cześć, jestem Janek. bardzo lubię biegać. od niedawna wiem, dlaczego.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Anandamid kiedy przyszli po kokainistów, nie protestowałem. gdy zamykali heroinistów - był mecz. gdy wyłapywali palaczy i grzybiarzy, wyprowadzałem psa. a potem zakazali joggingu.    
Myrkull - Czw 29 Sty, 2009 Dzięki za info. Idę pobiegać... jak wytrzeźwieję. Pazzo - Pią 06 Lut, 2009 Ja znalazłem ciekawe dane dotyczące Holandii: do odwiedzania coffee shopów przyznaje się 2,5% Holendrów; na 10 klientów tych placówek aż 8 stanowią cudzoziemcy. Oznacza to, że zalegalizowanie miękkich narkotyków nie zrobiło z Holendrów społeczeństwa naćpanego. Może to wynik stwierdzenia, że jak coś jest legalne to już mniej pociągające. |
